Czas próby dla parowozowni

Nawet rok mogą jeszcze potrwać procedury mające doprowadzić do zmiany właściciela pilskiej parowozowni. To sprawia, że zabytkowy obiekt, który znajduje się w fatalnym najprawdopodobniej będzie skazany na przetrwanie zimy bez jakiejkolwiek pomocy.

 

W ciągu ostatniego roku jedynym działaniem jakie podjęto wokół pilskiego „Okrąglaka” było ogrodzenie terenu. Niestety sam budynek został pozostawiony bez jakiejkolwiek opieki ze strony właściciela, czyli Polskich Kolei Państwowych. Te miały podjąć rozmowy z właścicielami Muzeum Techniki i Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej, którzy są zainteresowani przejęciem obiektu i postawieniem go na nogi, ale na razie negocjacje utkwiły w martwym punkcie.

 

Wszystko dlatego, że ze strony PKP nie widać dobrej woli. Na razie właściciele terenu wyznaczyli jedynie geodezyjnie działkę, która mogłaby zostać wystawiona na sprzedaż, ale ujęli na niej zaledwie sam budynek, a to sprawia, że nawet w najbliższej okolicy nie można by podejmować żadnych działań. Co więcej przeprowadzenie wszelkich procedur przetargowych zajmie minimum rok, a nie wiadomo czy niszczejący budynek ma tyle czasu. Pewne jest bowiem, że jeśli najbliższa zima będzie sroga, wówczas konstrukcja obiektu ulegnie dalszej degradacji. Z tego też powodu właściciel Muzeum Kolejnictwa zwrócił się do PKP z prośbą o czasowe wydzierżawienie terenu, by móc jak najszybciej rozpocząć działania ratunkowe. W odpowiedzi zaproponowano mu jednak zaporowe warunki finansowe, których nie był w stanie spełnić.

 

Pilski „Okrąglak” popada więc w ruinę, podobnie jak inne budynki tego typu w naszym kraju. W Polsce podobne obiekty funkcjonują jeszcze tylko w Tczewie i Bydgoszczy, gdzie właśnie rozpoczęto proces przenoszenia parowozowni w inne miejsce. Sprawia to, że pilski obiekt jeszcze bardziej zyskuje na unikalności, a jednak lepszej przyszłości dla niego trudno obecnie oczekiwać.

 

FOTO: www.parowozownia.pilska.prv.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *