Prezydent gani kluby sportowe

„Wszyscy, którzy wywożą z Piły dzieci na inne obiekty zachowują się nieodpowiedzialnie” – powiedział prezydent Piły Piotr Głowski. To odpowiedź na działalność niektórych klubów, które wobec zamknięcia niektórych obiektów sportowych w Pile zdecydowały się na prowadzenie treningów w sąsiednich miejscowościach. 

  • Chciałbym zaapelować do wszystkich, którzy podnosili głosy, że wyłączyliśmy działalność różnego rodzaju klubów, jako działania pozalekcyjne. Musi być w tym jakaś logika. Jeśli są dzieci w domu, nie chodzą do szkoły, bo tam jest możliwe zakażenie, to tym bardziej będzie w grupie w czasie meczu. I bardzo bym prosił, by nie używać jako argumentu, że trzeba ćwiczyć, bo jest jakaś liga. To trzeba by było wytłumaczyć hotelarzom czy restauratorom, dlaczego są od wielu miesięcy pozbawieni dochodu. Jeżeli ktoś uważa, że trzeba ćwiczyć – tak, też tak uważam. Można pójść do lasu i pojedynczo, indywidualnie wykonać różnego rodzaju ćwiczenia. Dziś grupowanie, szczególnie młodego pokolenia, jest nieodpowiedzialne. I ci, którzy wywożą z Piły dzieci na inne obiekty sportowe zachowują się nieodpowiedzialnie – stwierdził prezydent Głowski. 

Jednocześnie prezydent zaznaczył, że kluby, które postępują w ten sposób nie zostaną w żaden sposób ukarane. Taki pomysł pojawił się w minionym roku, gdy zdradzono, iż w planach jest wprowadzenie dodatkowej oceny postępowania klubów sportowych i stowarzyszeń w obliczu pandemii. Ci, którzy stosowaliby odpowiednie środki bezpieczeństwa mieli mieć większe szanse na uzyskanie miejskich dotacji. Ostatecznie nic z tego planu nie wyszło. 

  • Nie mamy takiego prawa, bo nie można wpisać takich obostrzeń. Rozmawiamy z klubami i tłumaczymy. Staramy się uzmysłowić jak ich działania mogą wpływać nie tylko na to, jak się choroba rozprzestrzenia, ale także jak dziecko, które u nich ćwiczy naraża być może na chorobę rodziców czy dziadków – powiedział prezydent. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *