Tor nie wytrzymał. Polonia przegrywa walkowerem

Mimo starań i wyłożenia 30 tys. zł z klubowej kasy, nie udało się doprowadzić toru do stanu, który umożliwiałby bezpieczne ściganie. Dziś Polonia przegrała więc walkowerem pojedynek ligowy z Power Duck Iveston PSŻ Poznań.

Po odwołaniu finału Złotego Kasku, władze Polonii robiły wszystko, by dzisiejsze spotkanie doszło do skutku. Mimo, iż obiektem przy Bydgoskiej zarządza MOSiR, to właśnie Polonia wyłożyła środki z klubowej kasy, by na tor nawieźć dodatkowo 100 ton nowej nawierzchni, a sponsor zapewnił wymianę części band drewnianych.

Niestety zabiegi te na nic się zdały. Specjaliści już wcześniej ostrzegali, że tak poważna ingerencja w tor powinna odbyć się w przerwie między rozgrywkami. Z tym zdaniem zgadzały się władze pilskiego klubu, ale postawione pod murem były zmuszone do pilnych działań, które jednak nie przyniosły zakładanego efektu.

Podczas dzisiejszego spotkania z rywalem z Poznania do skutku doszło tylko pięć wyścigów, jednak tor zachowywał się nienaturalnie i co chwilę dochodziło do groźnych upadków. Kulminacja miała miejsce w wyścigu numer sześć, w którym panowanie nad motocyklem stracił lider naszej drużyny – Tomas Jonasson, w którego wjechał Paweł Staniszewski. Nasz junior mocno odczuł upadek i choć wstał o własnych siłach, to sędzia, po obchodzie toru i zarządzeniu jego kosmetyki, stwierdził, że zawody nie mogą być kontynuowane, co wiązało się z przyznaniem walkowera dla drużyny ze stolicy Wielkopolski. Przypomnijmy, że walkower w rozgrywkach ligowych równoznaczny jest nie tylko ze stratą punktów, ale i karą finansową w wysokości 50 tys. zł.

– Mimo chęci obu drużyn (!) do kontynuowania zawodów sędzia ogłosił zakończenie meczu i walkower na korzyść drużyny PSŻ Poznań. W momencie przerwania meczu Polonia prowadziła 19:11 – czytamy na oficjalnym profilu pilskiego klubu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *