Urząd karmi kibiców stekiem…bzdur

Po wyborach w Pile miało żyć się lepiej i chyba rzeczywiście idziemy we właściwym kierunku, gdyż wczoraj na kolację zaserwowano pilanom stek. Niestety był to stek bzdur dotyczących kosztów utrzymania stadionu żużlowego.

 

Władze chcą podnieść koszty dzierżawy stadionu żużlowego o 2 500% z tysiąca złotych miesięcznie do aż 25 tysięcy. Nie ma się więc co dziwić buntowi działaczy Victorii Piła, którzy nie zgodzili się na taką propozycję i odmówili podpisania umowy, o sprawie informując sponsorów, kibiców i media. W odpowiedzi Urząd Miasta wydał komunikat następującej treści:

 

„Mając na uwadze pojawiające się informacje w sprawie zmiany zasad najmu obiektu sportowego zlokalizowanego przy ul. Bydgoskiej informujemy, że podjęte decyzje mają na celu uporządkowanie zasad wspierania klubów sportowych oraz promocji miasta poprzez sport.

Przygotowywane zmiany są efektem między innymi wniosków klubów sportowych i przedstawicieli mediów. Szczególny wpływ na to miała postawa władz Klubu Żużlowego Victoria Piła, który nie informował w sposób wyczerpujący o wielkości środków publicznych przekazywanych na rzecz pilskiego żużla.

Nowelizacja ma z jednej strony pokazać rzeczywiste koszty utrzymania infrastruktury – w tym konkretnym przypadku obiektu sportowego dedykowanego prawie wyłącznie jednemu klubowi. Koszty te w przypadku stadionu żużlowego wynoszą około 700 tys. zł. W ich skład wchodzą m.in. bieżące koszty utrzymania, remonty, inwestycje, podatki i opłaty. Zaproponowana klubowi na rok 2015 opłata pokrywa więc nadal poniżej 50% rzeczywistych kosztów utrzymania obiektu.

Z drugiej strony klub wpierany jest w ramach pieniędzy pozyskiwanych z budżetu Miasta na promocję poprzez sport oraz szkolenie dzieci i młodzieży. Łącznie podatnicy pilscy w ten sposób przekazują na żużel około 950 tys. zł. Kwota ta na tle wpływów od pozostałych sponsorów (deklarowanych przez władze klubu na poziomie 300 tys. zł) nie znajduje w naszej ocenie adekwatnego odzwierciedlenia w sposobie promowania miasta – sponsora zarówno na stadionie w Pile jak i podczas wyjazdów drużyny.

Przygotowywana propozycja zmian zostanie przedstawiona pilanom i klubom sportowym na początku przyszłego roku. Zakładamy, po urealnieniu strony kosztowej – zwiększenie kwoty przeznaczonej na promocję miasta poprzez sport, dokładne określenie zasad pozyskiwania tych środków przez kluby i jeszcze bardziej szczegółowe wymagania dotyczące realizowanych działań promocyjnych. Propozycja pełnego wskazywania kosztów i przychodów klubów sportowych wynikających ze współpracy z samorządem ma również odbicie we wskazaniach pokontrolnych wielu organów kontroli państwa. Zmiana dla klubów stosujących transparentną politykę finansową, promocyjną i etyczną okaże się z pewnością korzystna.

Warto przypomnieć również, że na działalność sportową wydajemy z budżetu Miasta łącznie około 8 mln złotych (w tym utrzymanie obiektów, wydarzenia sportowe). Docelowo większa część środków będzie przekazywana na sport dzieci i młodzieży.

Oczekujemy również, że kluby będą traktowały środki publiczne jedynie, jako uzupełnienie budżetu, a nie zasadniczą podstawę funkcjonowania klubu. Wyłącznie od umiejętności włodarzy klubów zależy bowiem ich los i rozwój. ”

 

Informacja zawiera jednak szereg nieprawdziwych informacji, niedomówień i przekłamań, co szybko wyłapali kibice.

 

1) Koszt utrzymania stadionu jest niezmienny, a z obiektu nie korzystają tylko żużlowcy. To przy Bydgoskiej trenują szkółki piłkarskie MOSiR-u, to tu organizowane są Testy Coopera i w końcu to na ten obiekt planowano przenieść wszystkich lekkoatletów, gdy remontowany był obiekt przy Żeromskiego.

2) Stadion przy Bydgoskiej nie był remontowany od lat. Zacinająca się maszyna startowa, rozpadające się ławki, a nawet popękane ławki na sektorze VIP są symbolem „inwestycji: realizowanych przez  miasto na tym obiekcie.

3) Torem żużlowym zajmują się działacze i kibice Victorii. To oni, a nie MOSiR poświęcają swój czas wolny, by przygotować nawierzchnię do treningów czy spotkań ligowych.

4) Dotacja na szkolenie dzieci i młodzieży rzeczywiście ma w przyszłym roku wzrosnąć, tyle że miasto nie wspomina, iż będzie to skok z kwoty 619 na 625 tysięcy złotych. Różnica będzie więc mniejsza od inflacji.

5) „Przygotowywane zmiany są efektem między innymi wniosków klubów sportowych i przedstawicieli mediów” – pomysłodawcy niestety nie ujawniają którzy przedstawiciele klubów sportowych i mediów wnioskowali o wprowadzenie zmian. Tę część można zatem traktować jako zwykłe kłamstwo. Nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzy chyba, że dziennikarze prosili władze o zmiany.

6) „Szczególny wpływ na to miała postawa władz Klubu Żużlowego Victoria Piła, który nie informował w sposób wyczerpujący o wielkości środków publicznych przekazywanych na rzecz pilskiego żużla.” – żaden klub sportowy w Pile nie informuje o tym ile pieniędzy „tak naprawdę” otrzymuje z miasta, gdyż nie musi tego robić. PGNiG Nafta także nie wylicza każdej złotówki, którą udaje jej się zaoszczędzić dzięki wynajmowali hali należącej do MOSiR-u, więc dlaczego Victoria miałaby to robić?

 

I na koniec zagadka: jeśli obecnie koszty utrzymania stadionu to 700 tysięcy złotych, a Victoria wykłada z tego 12 tysięcy rocznie, to po zmianach koszty nadal będą wynosić 700 tysięcy, tyle że do kasy miejskiej nie wpłynie już ani jedna złotówka z tytułu dzierżawy. Ile więc zyska miasto? Kilka tysięcy…wściekłych kibiców, którzy już szykują się manifestacji!

 

A tymczasem już teraz zapraszamy do lektury materiału, który już dziś ukaże się na naszych łamach. „Polityka w sporcie” pokażę jak dotowane są pilskie kluby sportowe w zależności od tego, do której partii politycznej należą jej sternicy. Zapraszamy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *