Rowerowy Patrol Ratowniczy to nowa pilska inicjatywa. Pomysłodawcami są dwaj 19-latkowie, którzy zamiast spędzać wakacje przed komputerem postanowili zrobić coś pożytecznego. Teraz przez kilka godzin dziennie jeżdżą na rowerach udzielając pomocy potrzebującym.

Marcin Okoń i Mateusz Aleksiejew to 19-latkowie, którzy od kilku lat pasjonują się ratownictwem medycznym. Ich przygoda zaczęła się od bardzo niemiłego zdarzenia.

– Byliśmy świadkami wypadku, gdy kilka lat temu fragmenty szybowca spadły na przechodnia. Musieliśmy wtedy szybko interweniować i udzielić mu pierwszej pomocy. Nie wszystko było wtedy perfekcyjne, ale właśnie od tego momentu wiemy, że chcemy być ratownikami medycznymi – tłumaczy Marcin Okoń.

Obecnie nastolatkowie uczą się w Centrum Kształcenia „Nauka”, oczywiście na kierunku ratownictwo medyczne i jak wielu przedstawicieli tego zawodu są jego prawdziwymi pasjonatami. Tych wakacji nie chcieli spędzać na bezwartościowych wizytach nad jeziorem czy szukając Pokemonów. W zamian postanowili poświęcać kilka godzin dziennie na patrolowanie pilskich ulic.

– Działamy w zasadzie dopiero od czwartku, więc dotychczas mieliśmy tylko dwie niegroźne interwencje. Chodziło o otarcia, ale byliśmy na miejscu i pomogliśmy w miarę naszych możliwości tym ludziom – cieszy się Mateusz Aleksiejew.

Na razie Mateusza i Marcina można spotkać jedynie przypadkiem, jeśli znajdą się w miejscu, w którym akurat ktoś będzie potrzebował pomocy. Chłopacy jeżdżą od 9 do 14, a potem po godzinnej przerwie na obiad wracają na trasę, najczęściej pojawiając się na ścieżce prowadzącej nad jezioro Płocie, przy Wyspie czy w nowym centrum miasta.

Obaj marzą już jednak o rozwinięciu skrzydeł i podłączeniu do systemu, dzięki któremu na bieżąco otrzymywaliby wiadomości na temat zdarzeń, w których mogą się przydać. Na razie dostali sprzęt, dzięki któremu będą mogli lepiej wypełniać swoje zadania. Dzięki wsparciu radnego miejskiego Jacka Bogusławskiego Marcin i Mateusz otrzymali niezbędny sprzęt ratunkowy oraz radiostację.