Jeden z miejskich radnych chce przedstawienia dokładnych analiz dotyczących kosztów utrzymania stadionu przy ulicy Bydgoskiej. To kontynuacja głośnej sprawy z podniesieniem kosztów dzierżawy tego obiektu.

 

Ostatecznie sprawa dzierżawy stadionu przy Bydgoskiej klubowi żużlowemu została rozstrzygnięta po myśli władz, które narzuciły 25-krotną podwyżkę. Zarząd Victorii Piła nie mając alternatyw, po długim namyśle i próbach namowy do zmiany stanowiska, zgodził się na takie rozwiązanie, a umowę podpisano pod koniec minionego roku.

 

To nie kończy jednak sprawy. Powrócił do niej jeden z nielicznych radnych miejskich nienależących do Platformy Obywatelskiej. Piotr Smagur, bo o nim mowa poprosił w swojej interpelacji o przedstawienie dokładnego rozliczenia kosztów utrzymania obiektu. Zdaniem władz rocznie pochłania on 700 tysięcy złotych, jednak w te wyliczenia wiele osób po prostu nie uwierzyło, widząc w jak opłakanym stadnie znajduje się obiekt.

 

Odpowiedzi na interpelację radnego jeszcze nie ma, gdyż władze mają kilkanaście dni na jej przygotowanie. Dokładna analiza kosztów utrzymania obiektu powinna być znana 20 stycznia. Wtedy to dowiemy się ile dokładnie kosztuje stadion przy Bydgoskiej i jakie inwestycje były na nim realizowane w 2014 roku.